Msza Św. 12 listopada



Ks. Ryszard Marciniak SAC Duszpasterz Kolejarzy Archidiecezji Warszawskiej

Kazanie Msza radiowa 12 listopada 2006

 

"Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie" (Mt 5,3)

 

Ubodzy to ci, co mają wszystko u Boga. Ta świadomość jest nam bardzo potrzebna. Cóż mam czego bym nie otrzymał od Pana Boga?

Uboga wdowa miała tę świadomość - dlatego dała wszystko Bogu, całe swe utrzymanie, całą siebie. I Bogu miła była ta ofiara.

Bóg jest Miłością i stworzył człowieka na obraz i podobieństwo swoje. Człowiek jest podobny do Pana Boga gdy miłuje, gdy czyni dobro. Jeśli dzisiaj nie uczyniłem niczego dobrego tracę człowieczeństwo, tracę tożsamość, przestaję być człowiekiem.

Dar ewangelicznej ubogiej wdowy w bliskości święta niepodległości Polski prowadzi nas do refleksji - jak głęboko chrześcijaństwo zakorzeniło się na polskiej ziemi. Jak Chrystus kształtował serca Polaków, że byli zdolni ofiarować największy dar za niepodległość umiłowanej ojczyzny, przelać swą krew.

Ofiarowali braciom nie tylko całe swe utrzymanie, ale najcenniejszy dar swoje życie.

By tak poruszyć ludzkie serca trzeba było Bożego przykładu. Oto Bóg darował Syna Swego Jedynego, aby nas odkupił przez mękę śmierć i zmartwychwstanie swoje. Jezus Chrystus z krzyża darował Janowi, a przez niego nam wszystkim Maryję "Oto Matka Twoja".

            To Maryja wychowywała na Polskiej ziemi bohaterów niepodległości.

To w Jej szkole miłości, ("Wszystko postawiłem na Maryję") ukształtował się Wieki Prymas Tysiąclecia i z Jej pomocą zrealizował ratunek wiary narodu przez Śluby Jasnogórskie i Wielką Nowennę przygotowującą Naród Polski do Milenium. Ta wielka praca kościoła w Polsce spowodowała zjednoczenie Narodu. W Milenium Naród mówił Jednym głosem, wierności Bogu, krzyżowi i kościołowi świętemu.

 

Wywalczyliśmy, jako naród, wolność Polski przez solidarność społeczną i pod znakiem krzyża. Nie dzielmy jej dzisiaj. Jakże aktualne są słowa kardynała Stefana Wyszyńskiego: Polsce potrzeba dziś najbardziej miłości społecznej. Mówcie prawdę jedni drugim, boście sobie braćmi. Uczyńmy wszystko, aby Ojczyzna nasza była krajem ludzi miłujących się wzajemnie i rządzących się sercem.

Tak często powołujemy się na dobro wspólne i dobro ojczyzny, ale czy potrafimy dobrze rozeznać, gdzie ono jest na co dzień, a nie tylko od święta?! A ono jest w każdej wiosce i miasteczku, a nie tylko w wielkich metropoliach. Na każdym dworcu, podwórku i w maleńkim mieszkaniu, a nie tylko w salonach za zaproszeniami. W każdym przedszkolu i hospicjum, w małej przychodni i wielkim szpitalu, w banku, ale i przy okienku, gdzie wypłaca się skromne renty i emerytury. PANIE BOŻE spraw, aby to nasze polskie dobro wspólne było ostro i wyraźnie widoczne z okien ludzi sprawujących władzę i tych, którzy chcą ją sprawować. Spraw, abyśmy potrafili odróżnić fałszywych proroków od ludzi czystego serca i spraw, byśmy dając światu "Solidarność" nie sprzeniewierzyli się jej ideałom i nie stawali się egoistami.

Dar ewangelicznej ubogiej wdowy tak wymownie się powiększa w Bożym obdarowaniu nas Polaków i całego świata w osobie Papieża Jana Pawła II, danego jako ratunek dla Polski i świata.

My polscy kolejarze chcemy Panu Bogu podziękować za pontyfikat Jana Pawła II i świadcząc o wierności Jego nauczaniu.

Widomym znakiem tej wdzięczności i wierności jest "Pociąg Papieski" i "Szlak Kolejowy Jana Pawła II". Polscy kolejarze połączyli unikalnym pociągiem miejsca bliskie sercu Ojca Świętego - Wadowice, gdzie się narodził i jak sam powiedział - wszystko się zaczęło " i szkoła się zaczęła, teatr się zaczął i kapłaństwo się zaczęło…" z Kalwarią, gdzie oddawał się Maryi, Krakowem gdzie służył kościołowi i Łagiewnikami, gdzie oddał świat Bożemu Miłosierdziu i powiedział "… w Miłosierdziu Boga Świat znajdzie pokój a człowiek szczęście…".

Nadzwyczajnym jest fakt, że przez przekaz multimedialny pielgrzymi w tym pociągu mogą Ojca Świętego spotkać, zobaczyć, usłyszeć i przez to spotkanie osobiście zawierzyć swoje życie Maryi w duchu Jego zawierzenia - "Totus Tuus Maryjo" cały twój Maryjo i oddać siebie, rodzinę, miejsce pracy  Bożemu Miłosierdziu.

Cieszymy się kontynuacją dzieła Jana Pawła II przez Benedykta XVI i Jego słowa  wypowiedziane  czasie audiencji dla członków i przyjaciół Fundacji Jana Pawła II, obchodzącej 25-lecie istnienia "Dziedzictwo Jana Pawła II to cenne dary, które nigdy nie powinny być zapomniane. Dzisiaj powierzam wam zadanie szerzenia tego bogatego dziedzictwa dla przyszłych pokoleń". My polscy kolejarze przyjmujemy te słowa jako wielkie zobowiązanie.

 

Nie sposób tej dzisiejszej liturgii nie przeżyć też w sposób osobisty - jaki jest mój osobisty wkład, mój dar do skarbony Narodu, czy powtórzę za Prymasem Tysiąclecia "kocham ojczyznę bardziej od własnego serca", czy za Janem Pawłem II "Ojczyzno moja, ukochana ziemio, ziemio umiłowana, bądź błogosławiona"(17.06.1999, Balice)

Jaki jest mój codzienny dar dla rodziny, czy moją miłością inni stają się lepsi, czy widzę i czytam potrzeby moich bliskich.

Jaki jest mój wkład w rozwój polskiej kolei, czy wkładam maksymalny wysiłek by zaniedbanie lat ubiegłych skutecznie i szybko nadrobić.

Czy przykład z dzisiejszej ewangelii do mnie przemówił, zmobilizował do jeszcze większej miłości, służby i ofiarowania siebie.

 

Człowiek nie może żyć bez miłości.

Człowiek pozostaje dla siebie istotą niezrozumiałą.

jego życie pozbawione jest sensu,

jeśli nie objawi mu się Miłość,

jeśli nie spotka się z Miłością,

jeśli jej nie dotknie i nie uczyni w jakiś
sposób swoją,

jeśli nie znajdzie w niej żywego uczestnictwa.

(JP II Redemptor Hominis )

        

Niech te słowa Ojca Świętego zdecydują o nowej jakości, życia i pracy na polskiej kolei.

"Otwórzcie drzwi Chrystusowi" to wołanie wymaga podjęcia.

"Wywarzcie drzwi Chrystusowi" to dramatyczne wołanie Ojca Świętego, niesie w sobie potrzebą ogromnego wysiłku, widocznie są jakieś zabezpieczenia i przeszkody, trzeba je pokonać, by człowiek , by polska była Chrystusowa.

W tak ważnym i decydującym dniu niech wybrzmią swoją mocą słowa Juliusza Słowackiego.

"Szli krzycząc: Polska!, Polska! - wtem Bóg Mojżeszowego pokazał się krzaka. Spojrzał na te krzyczące i zapytał: Jaka?

Jaka ma być Polska? Albo będzie Chrystusowa, albo jej w ogóle nie będzie. Polska jest jedna. Prawda i miłość jest jedna. Jej źródłem jest Chrystus. Zaświadczmy Europie i światu o tej prawdzie i miłości, o co prosił nas podczas niedawnej pielgrzymki Ojciec Święty Benedykt XVI?

 

Przywołajmy raz jeszcze słowa Jana Pawła II, jakie skierował do nas - jego rodaków:

"Proszę was oto, abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię Polska, raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością, taką jaką zaszczepia nam Chrystus na Chrzcie Świętym.

Abyście nie podcinali tych korzeni, z których wyrastamy (…).

Abyście szukali zawsze duchowej mocy u Tego, u którego tyle pokoleń naszych ojców i matek ją znajdowało. Abyście od Niego nigdy nie odstąpili.

Abyście nigdy nie utracili tej wolności ducha, do której On wyzwala człowieka.

Abyście nigdy nie wzgardzili tą miłością, która jest największa, która się wyraziła przez krzyż, a bez której życie ludzkie nie ma korzenia ani sensu.

Proszę was o to. Amen.