Bp Hiacynt Egbebo z Nigerii. XXXIII Niedziela zwykła.
PRZEŚLADOWANIE CHRZEŚCIJAN W NIGERII 14/06/2013
WSTĘP
Chciałbym wyrazić moją ogromną wdzięczność dla organizatorów programu za danie mi możliwości podzielenia się z Wami faktami dotyczącymi prześladowania Chrześcijan w Nigerii. Jednak, czynię to z głębokim smutkiem, gdyż opisuję rzeczywistość gdzie z przyzwoleniem w haniebny sposób zabija się ludzi, którzy kiedyś żyli razem jako przyjaciele, krewni czy członkowie społeczeństwa. Stale dziwimy się, że Nigeryjczycy i ośmielę się dodać, że Afrykańczycy, którzy kiedyś głęboko cenili więzi kulturowe życia rodzinnego i uważali, że życie ludzkie jest świętością, przekroczyli rubikon, żeby wysadzać w powietrze własne ciała po to aby zabić i okaleczyć innych w imię swoich przekonań religijnych. Teraz ta zagadka błaga o wyjaśnienia, które niełatwo nadchodzą.
W celu pokazania pełnego obrazu obecnej sytuacji i wydarzeń, sugeruję, żeby temat prześladowań Chrześcijan w Nigerii został zbadany w szerszych perspektywach przedłużającego się pożądania zislamizowania Nigerii przez różne sekty muzułmańskie w przeszłości i teraz. Jednak w obecnych okolicznościach wystarczyłoby zwrócić uwagę na główną sektę fanatyków zwaną Boko Haram, grupa rebeliantów, która nieprzerwanie dąży do realizacji swojego marzenia. W konsekwencji, wywołują strach i nieopisane spustoszenie we wszystkich Nigeryjczykach, a wszystko po to by zmusić nawet przy użyciu siły i nawrócić wszystkich a w szczególności ludzi z północnej Nigerii do przyjęcia Islamu jako jedynej religii. Niestety większa część północnej Nigerii stała się teraz głównym celem ataków. Nie da się zaprzeczyć, że te grupa ma wsparcie innych grup terrorystycznych z poza Nigerii, które oferują różne rodzaje wsparcia, nie tylko finansowe, w celu wzmocnienia Boko Haram. W szczególności, grupy te są znane z oferowania szkolenia na wysokim poziomie, które umożliwia zdobycie odpowiednich umiejętności do realizacji celu. Nigeryjczycy wierzą, że grupa Boko Haram posiada kilku sojuszników w Nigerii i poza jej granicami. W przeciwnym razie, nie byli by w stanie sami pokryć kosztów tej bardzo kapitałochłonnej i wymagającej umiejętności kampanii przez tak długi okres czasu.
BIEŻĄCA SYTUACJA WYDARZEŃ
Dosłowne tłumaczenie Boko Haram to „zakazana książka” tłumaczona jako „zachodnia edukacja i cywilizacja są zakazane”. Te tłumaczenie może prowadzić do założenia, że demokracja, konstytucja, rząd i zachodnia edukacja są złem. Boko Haram twierdzi, że całe te zło podważa ich wiarę i praktykę religijną. Dlatego też, jako wierny Muzułmanin ma obowiązek walczyć z tym złem. Poza tym, stary slogan wśród wiernych Muzułmanów w Nigerii w dosłownym tłumaczeniu brzmi następująco: „Islam będzie podbijał od Sahary póki Koran nie dotrze do Atlantyku”. Teraz kiedy to walka z powstańcami poważnie rozpoczęła się na północy Nigerii, nikt nie wie jak daleko sięgną ich próby objęcia południowej Nigerii a jest to przyjmowane za pewnik.
Boko Haram uważa demokrację za zło ponieważ nie uznają rozstrzygania wspólnych spraw Nigerii przez zbiorową władzę ludzi. Preferują raczej, żeby władza pochodziła bezpośrednio z góry ponieważ jest to główny przywilej Allaha Miłosiernego, która ma wyłączne prawo decydowania i rozstrzygania nad rodzajem rządów nad ludzkimi sprawami. Konstytucja jest również widziana jako zło w tym samym duchu ponieważ nie pozwala na wolne wdrażania w życie prawa szariatu. Twierdzą, że rząd, który nie jest islamski nie jest od Allaha. Poza tym, nie pozwoliłoby im to na pełną praktykę Islamu. Wszystkie wyżej wymienione i omówione aspekty uważane są za konsekwencje zachodniej edukacji. Dlatego też Kościół, który uważany jest za zachodni w swoim pochodzeniu i charakterze musi być również zniszczony.
W przeszłości, było kilka ataków na nie Muzułmanów w północnej Nigerii w związku z wyżej wymienionymi powodami. Pojawiła się w ostatnich czasach dość duża liczba spięć między Chrześcijanami a Muzułmanami zwłaszcza, że wykazywali ogromną chęć podtrzymania prawa szariatu w północnej Nigerii. Liczba spięć zmniejszyła się dopiero w momencie kiedy prawo szariatu ograniczono tylko do Muzułmanów. Jednak, obecny kryzys religijny rozpoczął się w stanie Borno w północnej Nigerii w 2001 roku. Yusuf Mohamed i kilku jego zwolenników chwycili za broń, żeby zrealizować swoje marzenie islamizacji północnej Nigerii w 2006 roku. Ich pierwszym celem były szczególnie policja nigeryjska i posterunki wojskowe. Ostatecznie wojsko zatrzymało bojowników gdy ich lider został zabity przez policję nigeryjską. Było bardzo dużo protestów w związku z zabójstwem lidera, który został schwytany przez żołnierzy i przekazany policji. Nie doprowadziło to do przeprowadzenia dochodzenia, ponieważ kluczowe osoby zostały zabite w pozasądowy sposób. Bojownicy osłabli w sile na jakiś czas ale stopniowo i sukcesywnie zwiększają obecnie liczbę tych przerażających ataków terrorystycznych.
Nagły wzrost rebelii nastąpił po wyborach w 2011 roku. Było to oczywiste dla niektórych liderów politycznych w północnej Nigerii, że te wybory będą znakiem i podkreśleniem faktu, ze władza przeniosła się na północ kraju. Stało się to dlatego, że ci z północnej Nigerii stanowią dużą grupę w nigeryjskiej hierarchii przywódców wojskowych odkąd Nigeria zyskała niepodległość w 1960roku. W konsekwencji, niezachwianym pojęciem stał się fakt iż przywództwo jest przywilejem tych z północnej Nigerii. Wprowadzenie demokracji w dużej mierze manipulowało tym sposobem myślenia. Grupa Boko Haram uderzyła z większą siłą po wyborach i kontynuuje swoje ataki po dziś dzień.
CHARAKTER ATAKTÓW BOKO HARAM
Chciałbym zwrócić uwagę na charakter ataków grupy Boko Haram cytując fragment publikacji w gazecie Punch News Paper z wtorku 21 maja 2013 roku. „Powstańcy czynią Nigerię bezradną, uległą i oszołomioną. Naród widział jak grupa Boko Haram siała spustoszenie dzień w dzień miejsce po miejsc na północy kraju, wciągając swoją flagę na każdym podbitym przez siebie terytorium wciąż strasząc atakami. Koszary wojskowe, posterunki policji, więzienia, kościoły, meczety, targowiska, szkoły, siedziby mediów, parkingi, budynki ONZ i wiele innych nie zostało oszczędzonych. Była to oczywista deklaracja wojny wypowiedziana Nigerii.”
Ciężko jest jednoznacznie powiedzieć, że głównym celem ataków Boko Haram są Chrześcijanie. Skandaliczny atak na katolicki kościół Św. Teresy w Madalla w Dzień Bożego Narodzenia w 2011 był spektakularny. Nie mniej jednak, tak jak stwierdzono w wyżej cytowanym tekście, grupa ta atakuje również kościoły, radio, telewizję, budynki ONZ w Abudży, posterunki policji i znakomite osobowości muzułmańskie takie jak emir z Kano w północnej Nigerii. Ten szeroki zakres ataków może świadczyć o tym iż nie są one kierowane w żadną konkretną grupę. Zgaduję jednak, że sekta Boko Haram atakuje każdego kto nie zgadza się z ich planem islamizacji północnej Nigerii. Kolejną strategią przyjętą przez Boko Haram może być wybieranie widocznych celów do ataku po to by podkreślić powagę ich roszczeń. Dlatego też, bezbronne miejsca takie jak kościoły czy rynki stają się łatwym celem ich ataków po to by podnieść rangę ich sukcesu. Przez tego typu zachowanie, udaje im się wykreować wrażenie, że wygrywają wojnę terrorem w Nigerii.
Nikt nie może przewidzieć gdzie będzie następny atak i kto będzie celem. Zaskakującym faktem było, kiedy emir z Kano i jego rodzina zostali zaatakowani osobiście. Początkowo odpierał ich ataki i nie zgadzał się, że w imię Islamu działają w ten sposób. Kolejną osobą nie ukrywającą swojej opinii był muzułmański duchowny, który został zabity za potępianie ich zbrodni. Siedziba pewnych mediów, która obwiniała Boko Haram za czyny, których się dopuszczają, została zbombardowana w ciągu kilku dni po opublikowaniu negatywnych komentarzy.
Jednakże, można stwierdzić, że kościoły katolickie odniosły największe zniszczenia. Stan Borno, gdzie zaczęły się walki powstańcze zanotował zniszczenie ponad 60 samych kościołów katolickich. Dlatego też, Konferencja Biskupów Katolickich w Nigerii zaoferowała pomoc moralną i finansową w solidarności z Biskupem z Maiduguri.
PRZEŚLADOWANIE CHRZEŚCIJAN
Odkąd Nigeria zyskała niezależność, dane pokazują, że Chrześcijanie w północnej Nigerii nie zyskali prawa do posiadania ziemi w celach wybudowania tam kościołów. Aby wybudować kościół, biskup musi posługiwać się nazwiskami parafian, żeby kupić ziemię przy czym zakup musi być przeznaczony na inny cel najlepiej mieszkalny. Jednak, kiedy własność jest używana w celach modlitewnych zajmują się nimi władze rządowe. Poza tym, kościoły uważa się, że należą do tej samej kategorii co domy publiczne czy też miejsca pijaństwa w północnej Nigerii.
Warto zauważyć, że w czasie okresu wojennego, głowa państwa w Nigerii może samemu decydować kto w Nigerii dostanie ropę. I dlatego, wierzący muzułmanin dostanie najlepszą umowę. Oznacza to, że siła ekonomiczna wierzących Muzułmanów znacznie wzrosła nad Chrześcijanami. W ten sposób Nigeria, gdzie liczba miejsc pracy jest na najniższym poziomie, daje Muzułmanom większe korzyści. Tłumaczy to fakt dlaczego tylu Chrześcijan porzuca swoją religie i przechodzi na Islam po to aby zarobić na życie w takim okresie wojennym w Nigerii. Większość młodych dziewcząt i chłopców zawierają związki małżeńskie z Muzułmanami w celu zyskania dostępu do ekonomicznych przywilejów, do których normalnie nie mieliby dostępu. Co więcej w tym samym celu w dzisiejszych czasach dość duża liczba Chrześcijan zmienia nazwiska na muzułmańskie. Oprócz tych korzyści ekonomicznych oraz większych uprzywilejowanych możliwości na rynku pracy, Muzułmanie w Nigerii cieszą się większą bezkarnością w wykonywaniu swoich obowiązków. Przykładowo, mogą brać czas wolny przeznaczony na modlitwę w czasie godzin pracy. Mogą uzyskać zgodę na urlop bez podawania uzasadnionego i wystarczającego powodu ich nieobecności. Możliwe również było zatrudnienie mniej wykształconej osoby na stanowisko zarządzające tylko dlatego, że jest Muzułmanem.
Uzyskamy pełniejszy obraz prześladowań Chrześcijan zapoznając się z ostatnio opublikowanym raportem napisanym przez Ann Buwalda i jej kolegów, którzy w krytyczny i profesjonalny sposób zbadali ten temat. O to ich szczegółowy raport na temat prześladowań Chrześcijan w Nigerii.
PRZEŚLADOWANIE CHRZEŚCIJAN W NIGERII
Nigeria jest konstytucyjnie świeckim krajem z prawem wolności do religii. Jednak od 1999 roku, rządy muzułmańskie narzuciły prawo szariatu w 12 północnych stanach i częściowo w 4 innych. Te północne rządy elity traktują Muzułmanów w uprzywilejowany sposób i dyskryminują Chrześcijan. Taka dyskryminacja obejmuje restrykcję na budowę kościołów katolickich i złe traktowanie dzieci katolickich w szkołach. Chrześcijanie muszą poddawać się niektórym elementom prawa szariatu, który został wprowadzony w niektórych stanach. Od momentu wprowadzenia prawa szariatu w północnych stanach, relacje z Muzułmanami stały się napięte – przemoc w stosunku do nie Muzułmanów i zabijanie Chrześcijan stale się rozprzestrzenia. Skala prześladowań Chrześcijan przez Muzułmanów nasiliła się w niektórych stanach północnej Nigerii oraz na terenie między północą a południem kraju. Ponad to, powstaje co raz więcej brutalnych islamskich grup/ sekt (najpopularniejsza wśród nich to Boko Haram) w niektórych częściach północnej Nigerii i nie wiele zostało zrobione w tym kierunku, żeby zatrzymać ten proces lub też zaprzestać prześladowaniu Chrześcijan. Skutkiem tego jest tysiące spalonych kościołów i wielu zabitych Chrześcijan. Smutne jest to, że za dużo niewinnych ofiar w północnej Nigerii zginęło lub zostało rannych na skutek przerażających aktów przemocy bojowników Boko Haram.
Bojownicy Boko Haram z zimną krwią dokonują zamachów na Chrześcijanach w ich własnych domach jak również nie oszczędzają kościołów, kobiet ciężarnych czy też starszych. Uważa się, że celem Boko Haram jest stworzenie kraju islamskiego w całej północnej Nigerii. Sekta Boko Haram zyskała miano jednej z pięciu najbardziej śmiertelnych organizacji terrorystycznych na świecie. Napięcia między południem (w większości chrześcijańskim) a północną Nigerią były powodem takiej brutalności, w szczególności stany znajdujące się pomiędzy północą na południem gdzie liczba Chrześcijan i Muzułmanów jest prawie taka sama.
INCYDENTY
Prześladowanie Chrześcijan w Nigerii jest zauważalne w trzech powiększających się kręgach: Sekta np. Boko Haram, władze i zwykli Muzułmanie np. uliczni chłopcy zwani popularnie „alimagiris”. Podczas gdy najwięcej mówi się o najmniejszym kręgu – działaczy sekty takiej jak Boko Haram- większość analityków nie zauważa ciągłych i poważnych prześladowań w kręgach ulicznych, które tworzą sprzyjające środowisko takim grupom jak Boko Haram.
Agresja/ prześladowanie mające miejsce w na ulicach w życiu codziennym mieszkańców.
Najpoważniejszy atak na społeczność chrześcijańską w Nigerii w ostatnich latach nie był przeprowadzony przez Boko Haram lub inną islamską grupę bojowników. Był to raczej akt zwyczajnych Muzułmanów z północnych stanów Nigerii. Ten antychrześcijański pogrom związany był z przemocą wywołaną wyborami i zasługuje na głębszą analizę. W kwietniu 2011 roku, odbyły się wybory wątpliwie zwane „najsprawiedliwszymi i wolnymi” wyborami w historii dzisiejszej Nigerii, na prezydenta został wybrany GoodluckEbele Jonathan. Zanim jego zwycięstwo zostało ogłoszone, akty przemocy pojawiły się w 12 północnych stanach Nigerii objętych prawem szariatu. Finał dla społeczności chrześcijańskiej był szokujący. W przeciągu 48 godzin, wiele budynków chrześcijańskich zostało spalonych a wielu Chrześcijan zabitych, katolickie przedsiębiorstwa, szkoły i sklepy spalone a domy wielu katolików doszczętnie zniszczone. „Najsprawiedliwsze i wolne” wybory stały się powodem jednego z najbardziej brutalnych czynów dokonanych na niewinnych Chrześcijanach jakie miało miejsce w Nigerii.
Muzułmańscy uczestnicy rozruchów w Zari weszli na obóz federalny i zaatakowali kaplicę chrześcijańską, pozostawiając inne budynki w nienaruszonym stanie. Przez północną Nigerię, przeszła fala przemocy przeprowadzona przez Muzułmanów na niczego niespodziewających się Chrześcijanach. Znacznie więcej budynków kościelnych zostało zniszczonych niż jakiś innych związanych z rządzącą Ludową Partią Demokratyczną (PDP). Powyborcza przemoc była zaledwie tylko małą częścią problemu codziennych prześladowań Chrześcijan żyjących w północnej części Nigerii. Po kilku miesiącach od wydarzenia, osoby z organizacji Jubilee Campaign zajmującej się niesieniem wsparcia i pomocy przeprowadzili wywiad wśród ludzi i potwierdzili wydarzenia.
Rząd – poziom opresji
Spekulowano w Internecie, że Muzułmanie z północnej Nigerii są marginalizowani politycznie i ekonomicznie przez rząd federalny i w związku z tym ich reakcją na „prawnie uzasadnione pretensje” była przemoc. W ten sposób uzasadniali swoją przemoc wobec Chrześcijan w północnej Nigerii, zarówno ugrupowania terrorystyczne takie jak Boko Haram jak i większość społeczności muzułmańskiej. Fakty otaczające prześladowania przez władze ujawniły te niesłuszne tłumaczenia.
Przez większość czasu swojej suwerenności, Nigeria była rządzona przez dyktatorów głównie z muzułmańskich rodzin z północnej części kraju. Podejrzane dane liczbowe spisu ludności i obrotu krajowego, który był kierowany na północ kraju zwracał uwagę. Ze strony ekonomicznej, korupcja wśród tych dyktatorów i sumy pieniędzy, które wysyłali na swoje domowe konta oraz konta szwajcarskie jest zanotowany w aktach urzędowych. Najbogatszy Afrykański miliarder, według magazynu Forbes, jest właśnie z północnej Nigerii. W związku z długotrwałą hegemonią , wielu z północy kraju odrzuciło zachodnią edukację, zostawiając swoje dzieci w rękach wędrujących „mallams” (duchownych islamskich) nauczających Islamu.
Te działania doprowadziły do powstania milionów bezrobotnej i niewykształconej młodzieży, którzy w antychrześcijańskich rozruchach stanowią ogromną piechotę – a w momencie powstania Boko Haram, grupę samobójców uzbrojonych w bomby. Prawdziwymi ofiarami marginalizacji w północnej Nigerii są Chrześcijanie, którzy są całkowicie pozbawieni praw obywatelskich: politycznych, ekonomicznych i społecznych w swoim własnym kraju i przez swoją własną grupę etniczną tylko z powodu swojej przynależności religijnej. Dyskryminacja miejscowych społeczności chrześcijańskich ma miejsce w przynajmniej 16 z 19 północnych stanów (trzy stany z większością chrześcijańską nie zanotowały prześladowań ze strony rządu) i dotyczy więcej niż politycznego pozbawienia praw obywatelskich. Chrześcijanom nie daje się równych praw, stanowisk państwowych czy też awansów. Poziom dyskryminacji jest tak wysoki, ze wielu Muzułmańskich kierowników odmawia zatrudniania Chrześcijan.
Okolice zamieszkałe przez chrześcijan są często pomijane w rozwoju czy też w podstawowym utrzymaniu. W SabonGari - getto chrześcijańskie w mieście Kano- drogi, kanalizacja czy też podstawowe usługi nie były modernizowane przez lata. Wiele północnych miast przeznacza takie „zewnętrzne enklawy” dla „niewiernych” jako sposób odseparowania ich.
Władze odmówiły utrzymywania szkół państwowych i ostatecznie zamknęły je w TafawaBalewa, który jest chrześcijańskim terenem stanu Bauchi. Przywódcy społeczności zrobili to po to aby pozbawić dzieci chrześcijańskie, a w szczególności dziewczynki, dostępu do edukacji. Wiele prywatnych misyjnych szkół katolickich zostało przejęte przez rząd i pozbawione ich korzeni opartych na wierze. Władza ustawodawcza w Bauchi przeniosła stolicę TafawaBalewa, społeczność Chrześcijan, do miasta zdominowanego przez Muzułmanów wbrew konstytucji.
Inne wydarzenia
W 2010 roku blisko miasta Jos miały miejsce starcia miedzy pasterzami muzułmańskimi a rolnikami chrześcijańskimi, skutkiem czego były tysiące ofiar i spalone kościoły. Podobny nocny atak w DogoNahaw (Stan Plateau) w marcu 2010 roku zostawił po sobie ponad 500 zabitych. Kolejne brutalne incydenty wobec Chrześcijan miały miejsce w północnej części Nigerii – Borno. 20 kwietnia uzbrojeni napastnicy zatrzymali autobus blisko Maiduguri, żądając od pasażerów wyznania wiary. Następnie, zabijali tych, którzy przyznali się do bycia Chrześcijaninem. Ogłoszono również, że niedawno bojownicy rozpoczęli kampanię islamizacji w miejscu Gwoza (również w stanie Borno). W tym wypadku, mieszkańcy byli straszeni przez uzbrojonych napastników, którzy chodzili od domu do domu żądając od domowników wyznania wiary religii islamskiej i celując w nich z pistoletu.
Ponowne wybory prezydenta Chrześcijanina Goodluck Jonathan w 2011 wywołały gwałtowne ataki w północnej Nigerii, przyczyniając się do sytuacji, w której Chrześcijanie byli zagrożeni jak nigdy wcześniej. Podczas gdy większość Katolików świętowała Boże Narodzenie w 2011, islamska sekta Boko Haram zbombardowała kościół katolicki w Madala blisko Abudży zabijając ponad 30 osób. 28 października 2012 roku, samobójca zdetonował bombę blisko kościoła św. Rity w mieście Kaduna, zabijając przynajmniej 7 parafian a dziesiątki poważnie raniąc. W 2013 18 marca, przynajmniej 20 osób zostało zabitych przez serię bomb wymierzonych w autobusy głównie w rejonach zamieszkiwanych przez Chrześcijan w Kano, oficjalnie podejrzewa się, że Chrześcijanie byli głównym celem ataków.
W ciągu ostatnich trzech lat, trzy największe śmiertelne wydarzenia antychrześcijańskich prześladowań, które zwiększyły liczbę ofiar do liczby trzycyfrowej, miały miejsce w Nigerii w Jos 7 marca 2010 roku, 16 kwietnia 2011 pogrom w części objętej prawem szariatu – Plateau oraz 20 stycznia 2012 gwałtowny atak w Kano. Dwa z tych trzech incydentów nie było osobistym dziełem grup terrorystycznych ale przeciętnych nigeryjskich Muzułmanów.
Chociaż terrorystyczne taktyki bojowników Boko Haram z pewnością zasługują na szczególną uwagę, skupienie na tej grupie przyćmiło fakt, że w Nigerii regularnie dochodzi do religijnych aktów przemocy dokonywanych na Chrześcijanach przez zwyczajnych Muzułmanów. Maskuje to burzliwą historię mordowania Chrześcijan w północnej Nigerii już od ponad ćwierć wieku.
Z sieci: podano, że zabitych Chrześcijan w Nigerii w ostatnim roku było więcej niż Chrześcijan zamordowanych w Pakistanie, Syrii, Kenii oraz Egipcie razem włącznie. Faktem jest, że wyliczono, że procent wszystkich zabitych Chrześcijan na świecie, w Nigerii wyniósł 70 %. To przyczynia się do stwierdzenia, że Nigeria to najbardziej zgubny i niebezpieczny kraj dla Chrześcijan. Doniesienia mediów nie podają całościowego obrazu, a liczby zabitych nie stanowią jedynego czynnika prześladować, o ile większa jest lista ludzi wciąż cierpiących, która wymaga naszej uwagi. W 2012 roku, ponad 900 Chrześcijan zostało zabitych w atakach w Nigerii z pobudek religijnych.
REAKCJA: Podczas gdy wiele rodzin chrześcijańskich uciekło z tych niebezpiecznych terenów, mała część mniejszości zamieszkującej te teren żyje w ciągłym strachu przed niespodziewanymi atakami. Starając się zapewnić im ochronę, rząd korzysta ze specjalnych jednostek policyjnych. Jednakże, donosi się, że ochrona jest wciąż niewystarczająca w tej części świata.
Podczas tych niekończących się krzywd, członkowie mniejszości chrześcijańskiej wciąż muszą mierzyć się z naciskami na zmianę wyznania. Chrześcijanie regularnie są upokarzani publicznie za ich przynależność religijną i wszystko co jest interpretowane jako sprzeciw lub brak szacunku dla Islamu spotyka się z natychmiastową przemocą.
Te krzywdy są aktami dyskryminacji i zbiorowych represji, które zostały wyjęte spod prawa międzynarodowego. Z żalem można stwierdzić, że jest to prawdziwy obraz wydarzeń w północnej Nigerii. Nigeryjski prezydent Goodluck Jonathan wydał oświadczenie, obiecujące poprawę bezpieczeństwa społeczności chrześcijańskich poprzez zastosowanie wielonarodowych sił operacyjnych (JTF) w celu utrzymania pokoju w niebezpiecznych miastach i wsiach. Ofiary przemocy z 2011 roku i niezliczonych ataków z lat wcześniejszych pozostają bez wsparcia i a pamięć o nich została przyćmiona przez informacje o ofiarach ataków Boko Haram. Masakra z 7 marca 2010 roku w Jos, kwiecień 2011 pogrom w stanach objętych prawem szariatu, 20 stycznia 2012 gwałtowny atak w Kano, trzy kolejne lata skutkowały trzycyfrową liczbą ofiar, ponad 200 istnień ludzkich zabitych w każdym z tych wydarzeń. Te wydarzenia tylko w małym stopniu przedstawiają problem prześladowania w kraju, gdzie jest największa liczba wspólnie żyjących ze sobą Chrześcijan i Muzułmanów na świecie, a konflikt między nimi jest niemożliwy do wyrażenia słowami.
Ann Buwalda jest głównym dyrektorem Jubilee Campaign i pełnomocnikiem organizacji zajmującej się ochroną praw człowieka Emmanuel Ogebeis, która promuje wolność praw człowieka i prawa do wolności religii mniejszości etnicznych i religijnych; pomaga uchodźcom, którzy uciekają przed religijnymi prześladowaniami; chroni i promuje godność i bezpieczeństwo dzieci przed przemocą i wykorzystywaniem seksualnym. Jubilee Campaign posiada szczególny status jako doradcy w Radzie Gospodarczo-Społecznej w ONZ (ECOSOC). Dokumentują wydarzenia związane z prześladowaniami w Nigerii.
Międzynarodowy Trybunał Karny (ICC) uznaje działania Boko Haram w Nigerii za przestępstwa wobec ludzkości
28 luty 2013: Jubilee Campaign i Stowarzyszenie Chrześcijańskich Nigeryjskich Amerykanów (CANAN) z zadowoleniem przyjmuje raport Międzynarodowego Trybunału Karnego w sprawie wstępnego dochodzenia w Nigerii. Jesteśmy szczególnie zadowoleni z uznania roli grupy „Salafi-jihadist” Boko Haram w rozprzestrzenianiu przemocy, która tak boleśnie dotyka Nigerię…
PODSUMOWANIE
Chrześcijanie wycierpieli bardzo dużo ostatnimi czasy. Wielu zostało przesiedlonych lub zabitych. W niektórych przypadkach całe rodziny zostały pozbawione domów w skutek bombardowań. Dość duża liczba tych wysiedlonych z północnej Nigerii szuka nowych sposobów na normalne życie. W niedawnym liście pastoralnym Biskupa z Nigerii możemy przeczytać: „Rodziny są wycieńczone, całe społeczności musiały zmienić miejsce zamieszkania i teraz nowi uchodźcy wędrują po ziemiach Nigerii. Każdego dnia, słyszymy o coraz to straszniejszych przypadkach zabójstw i zniszczenia. Przykre jest to, że cały aparat władzy w kraju odpowiadający za bezpieczeństwo jest opanowany przez ludzi ciemności.”
Większość z tych, którzy przeżyli bombardowania zostało pozbawionych miejsca zamieszkania w północnej Nigerii i szukają szansy na południu kraju. Doprowadziło to pastorskich i ekonomicznych problemów wśród ludności. Warto jednak również zauważyć, że duża liczba wierzących Chrześcijan jest wciąż oddana wierze mimo brutalnych ataków. Kościoły są wciąż pełne w większości północnej Nigerii. Chrześcijanie są wciąż odpowiadają na apel biskupów, aby nie odwzajemniać przemocy i agresji.
Występuje również dobra współpraca między Protestantami i nami w północnej Nigerii. Te ataki umożliwiły nam szukanie wspólnych strategii radzenia sobie z tą sytuacją i szukania pomocy u innych osób. Niektórzy Muzułmanie bardzo pomagają Chrześcijanom w momencie ataków. Wielu ważnych Muzułmanów, którzy pomagali Chrześcijanom straciło swoje życie. Niech spoczywają w pokoju. Amen!