Msza Św. 24.11.2013

Ks. Ryszard Marciniak SAC. Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata

 

Przeżywamy w Kościele w ostatnią niedzielę roku liturgicznego uroczystość Chrystusa Króla jest okazja do tego, aby przypominać sobie logikę Bożego Królestwa i uczyć się jej. Skłania do zastanowienia się nad tym,

co oznacza bycie członkiem tego królestwa. Co to znaczy, że chrześcijanin należy do Chrystusa?

W roku wiary, odnawialiśmy naszą wiarę, by teraz dawać świadectwo, naszym życiem i postępowaniem.

W ROKU naszego kolejarskiego Jubileuszu 30-lecia Duszpasterstwa Kolejarzy,

przynosimy na Eucharystię wiarę braci kolejarskiej i ich służbę polskiej kolei.

Duch służby jest wpisany w serca kolejarskie, zawsze byliśmy tej służbie wierni,

choć zmieniały się czasy i warunki tej służby,

choć niektórzy chcieliby te wartości wymazać, my przychodzimy tutaj, aby moc do kolejarskiej służby sobie przypomnieć i mocą naszej wiary ją na zawsze zachować i pozostać jej wierni.

Mocni wiarą podejmujemy na nowo kolejarską służbę w jakże zmienionych, trudnych a czasem bolesnych dla kolejarzy czasach.

Szczególnie blisko jesteśmy tych, którzy w tajemnicy Bożego Miłosierdzia zostali dotknięci chorobą, osobistą, czy najbliższych.

Bądźmy bardzo blisko tych, którzy zostali zwolnieni z pracy, pokrzywdzeni, którym zadano ból, poniżenie a nawet zniesławienie.

Składamy ten szczególny dar tutaj dzisiaj w Bazylice Św. Krzyża wierząc, że spełnią się słowa przepięknej pieśni:  "W krzyżu cierpienie, w krzyżu zbawienie, w krzyżu miłości nauka...

Pogłębiając znaczenie dzisiejszego święta Chrystusa Króla, wejdźmy głębiej w Jego treść.

Jan Paweł II uczył nas że: Cały hierarchiczny ustrój Kościoła Chrystusowego, cała jego „święta władza” w nim sprawowana, nie jest niczym innym jak służbą, służbą, która ma na celu tylko jedno: aby cały Lud Boży

był uczestnikiem tej trojakiej misji Chrystusa i pozostawał zawsze pod władzą Pana, która bierze swój początek nie z mocy tego świata, lecz od Ojca niebieskiego oraz z tajemnicy Krzyża i Zmartwychwstania. [...]

Władza jest służbą, jakie to ważne i potrzebne, a jak bliskie kolejarskiej służbie.

           Ta absolutna, a jednak miła i słodka władza Pana odpowiada całej głębi człowieka, jego najwznioślejszym aspiracjom umysłu, woli, serca. Ona nie przemawia językiem siły, lecz wyraża się w miłości i w prawdzie.

Królestwo Chrystusa, to królestwo sprawiedliwości, miłości i pokoju.

Następca Piotra na rzymskiej Stolicy wypowiada dzisiaj gorącą, pokorną, ufną modlitwę:

            „O Chryste! Spraw, bym mógł stać się i być sługą Twej jedynej władzy! Sługą Twej słodkiej władzy! Sługą Twojej władzy, która nie przemija! Spraw, bym potrafił być sługą! Co więcej sługą Twoich sług”.

 Bracia i Siostry!  

Nie obawiajcie się przyjąć Chrystusa i zgodzić się na Jego władzę!

Pomóżcie Papieżowi i wszystkim, którzy chcą służyć Chrystusowi i przy pomocy władzy Chrystusowej służyć człowiekowi i całej ludzkości!

             Nie lękajcie się! Otwórzcie, a nawet, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi![...]

Jego zbawczej władzy otwórzcie granice państw, ustrojów ekonomicznych i politycznych, szerokich dziedzin kultury, cywilizacji, rozwoju. Nie lękajcie się! Chrystus wie, „co jest w człowieku”. Tylko On to wie![...]

 
W bliskiej kanonizacji Jana Pawła II, zapewnijmy Go:
           
Błogosławiony Janie Pawle II! My nie obawiamy się przyjąć Chrystusa i zgodzić się na Jego władzę!  Żyjemy w rzeczywistości demokracji, a w każdym razie tworu społecznego,  który nie liczy się ani z prawem

Bożym, ani naturalnym. W nim także, jeśli chcemy zachować szczęście na wieczność – musimy zabiegać o  panowanie Chrystusa Króla i tylko Jemu oddawać boską cześć. Błogosławiony Rodaku, oręduj za nami !

Papież Jan Paweł II

„…Jeżeli dziś pragniecie przyjąć Chrystusa Króla Wieków za swego Pana, nie możecie zapomnieć o tej Jego stałej i wiecznej obecności. Żyjecie w obecności Chrystusa. Uczyńcie Go Panem każdej chwili. Każdej

chwili waszej codzienności. Uczyńcie Go Panem waszej przyszłości…” (Pola Lednickie 10 VI 2000 r.)…

            „Mówiąc «tak» Chrystusowi, mówicie «tak» swoim najszlachetniejszym ideałom. Modlę się, aby On królował w waszych sercach oraz w ludzkości nowego wieku i tysiąclecia. Nie lękajcie się Jemu zawierzyć.

On was poprowadzi, da wam siłę, byście szli za Nim każdego dnia i w każdej sytuacji…” (Tor Vergata 19 VIII 2000 r.).

 „…Królestwo jest łaską miłością Boga do świata, dla nas źródłem spokoju i ufności: «Nie bój się, mała trzódko – mówi Jezus – gdyż spodobało się Ojcu waszemu dać wam Królestwo» (Łk 12,32). Lęki, strapienia i

koszmary znikną, gdyż Królestwo Boże jest pośród nas w Osobie Jezusa Chrystusa (por. Łk. 17,21).

            Człowiek nie jest więc biernym świadkiem wkraczania Boga w historię. Jezus zaprasza nas, abyśmy «szukali» aktywnie «Królestwa Bożego i Jego sprawiedliwości» oraz uczynili to poszukiwanie naszą pod­stawową troską (por. Mt 6,33).

           Osoba ludzka jest więc wezwana, aby własnymi rękami, swym umysłem i sercem współpracować w nadejściu Królestwa Bożego na świat. Dotyczy to w sposób specjalny nas, i  jak mówi Św. Paweł,

«współpracownikami dla Królestwa Bożego jesteśmy» (Kol 4,11), ale dotyczy również każdej osoby ludzkiej (…)

„…. W swojej tajemnicy Boskiej i ludzkiej Chrystus stanowi fundament i centrum historii, jest jej sensem i ostatecznym celem (…). Jego Wcielenie uwieńczone Tajemnicą Paschalną i Darem Ducha Świętego, jest

pulsującym sercem czasu, jest tajemniczą godziną, w której Królestwo Boże przy­bliżyło się, a nawet więcej – zapuściło korzenie w naszej historii niczym ziarno zasiane po to, aby stało się wielkim drzewem. (…)

            Należy zwłaszcza coraz lepiej odkrywać znaczenie powołania właściwe­go świeckim, którzy jako tacy są wezwani, aby «szukać Królestwa Bożego zajmując się sprawami świeckimi i kierując nimi po myśli

Bożej».” (Z listu apostolskiego „Novo millennio ineunte”).

            Jak sprostać jak odpowiedzieć na to wezwanie w naszych czasach do których tak bardzo pasują słowa Marii Dąbrowskiej:

"jesteśmy wobec samych siebie, na własnej ziemi jak w nieprzyjacielskim kraju, gdzie postarano się ze wszech sił, aby każdemu życie uprzykrzyć i utrudnić".

Piotr Skarga - Tak więc "żałosne jest to nasze życie polityczne... Zamiast tworzyć jednomyślny, świadomy siebie naród, staliśmy się kłębowiskiem różnych, sprzecznych ze sobą dążeń,  chociaż mury Rzeczpospolitej niebezpiecznie się rysują, rozdziela nas niezgoda i waśnie". Dramat upadku i utraty suwerenności stał się niebezpiecznie realny, lecz większość tego nie dostrzega. Wielu bowiem straciło swój instynkt samozachowawczy, zdrowy rozsądek i poczucie odpowiedzialności...

            Prosimy, spraw Panie, abyśmy mieli "te same dążenia, tę samą miłość i wspólnego ducha, pragnąc tylko jednego, a niczego nie pragnąc dla niewłaściwego współzawodnictwa ani dla próżnej chwały. Niech każdy ma na oku nie tylko swoje własne sprawy, ale też i drugich" (Flp 2,2-4). " Jedni drugich brzemiona noście..."

Nasze czasy wołają o autentyczne świadectwo.

             Za św. Pawłem do Koryntian: "Upominam was, bracia, w Imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, abyście byli zgodni i by nie było wśród was rozłamów; byście byli jednego ducha i jednej myśli" (1Kor 1,10)... Obyśmy "byli mężni i umacniali się. Obyśmy wszystkie swoje sprawy dokonywali w miłości" (wg 1Kor 16,13-14).

"...Proszę dzisiejszych chrześcijan aby nie tylko mówili o Chrystusie, ale pozwolili Go niejako sobą zobaczyć..." (Z listu apostolskiego „Novo millennio ineunte”).

Ks. Abp Konrad Krajewski, mianowany przez Papieża Franciszka jako Jałmużnik Papieski w czasie Mszy św. inauguracyjnej powiedział zaskakujące słowa, "że dzisiejszemu światu nic nie jest tak potrzebne, jak świadectwo człowieka wierzącego. Człowieka, który swoim stylem życia staje się dowodem na istnienie Boga. "To ja mam być dowodem na istnienie Boga...

Wiara nasza ma być cudem pośród różnych ciemności tego świata,

dziwnej nieraz polityki,

niedorzecznych ustaw,

które są często przeciw człowiekowi,

przeciw rodzinie,

przeciw państwu.

W tych mrocznych miejscach,

w tych pokrętnych czasach,

każdy z nas ma być dowodem na istnienie Pana Boga".

Jak żyć, żeby sprostać takim wezwaniom, ja mam być dowodem na istnienie Pana Boga.

Szczególnie my kolejarze, za sprawą naszej patronki Świętej Katarzyny Aleksandryjskiej męczennicy, musimy sprostać temu świadectwu i w sposób heroiczny zło dobrem zwyciężać.

Czas świętowania to czas, bliskości, wdzięczności i radości.

Mamy być blisko każdego człowieka, szczególnie w jego trudach, chorobie, bolesnych problemach pracy.

Świętowanie to wyrażenie wdzięczności dla tych co polską kolej budowali i przez dziesięciolecia jej służyli, to świadomość kontynuacji tej służby publicznej jaką pełni kolej od początku swego istnienia.

Świętowanie zakłada bycie w jedności, o tej jedności my wasi duszpasterze was gorąco zapewniamy. Jedność to współuczestnictwo w życiu w radościach i zmartwieniach, troskach, w zdrowiu i w chorobie.

Tak rozumiejąc jedność wsłuchujemy się kochani w wasze życie, w wasze potrzeby i staramy się wam towarzyszyć z modlitwą i wspierać wysiłki, aby każdy miał pracę i by jego rodzina mogła godziwie żyć.

Zawsze jesteśmy z wami razem i chcemy wspólnie wykrzesać nowe siły     i uzdrawiające moce dla polskiej kolei.

Papież Franciszek w homilii na Niedzielę Palmową powiedział:

             "I to jest pierwsze słowo, jakie chcę wam powiedzieć: radość!

            Nigdy nie bądźcie ludźmi smutnymi: chrześcijanin nigdy nie może być smutny! Nie poddawajcie się zniechęceniu!

            Nasza radość nie podchodzi z posiadania wielu rzeczy, ale rodzi się ze spotkania Osoby: Jezusa, z tego, że wiemy, iż będąc z Nim, nigdy nie jesteśmy sami, nawet w chwilach trudnych, nawet kiedy na

drodze życia napotykamy problemy czy trudności, które wydają się nie do pokonania, a jest ich tak wiele!...

            ...Idźmy za Jezusem! My towarzyszymy Jezusowi, idziemy za Nim, ale przede wszystkim wiemy, że to On nam towarzyszy i bierze nas na ramiona: na tym polega nasza radość, nadzieja, którą musimy wnosić w nasz świat.

            I proszę was, nie pozwólcie wykraść sobie nadziei!

            Tej nadziei, którą daje nam Jezus."

Zakończę słowami z "Modlitewnika Jasnogórskiego"

Matko Chrystusa, której Syn z krzyża powierzył matczyną pieczę nad wszystkimi ludami, "racz wysłuchać wołania Narodu, którego imię: Polska". "Ciebie Bóg ustanowił, byś była dla nas zwycięskim Znakiem

miażdżącym głowę węża piekielnego, przeto zwyciężaj dzisiaj zło na polskiej ziemi... Obroń nas przed rozbiciem i niezgodą społeczną, aby żadne podziały nie osłabiły naszej wewnętrznej spoistości. Ty, w całym życiu

łagodna, cicha, daj, niech spokojem nasz kraj oddycha. Niech duch niezgody nas nie rozbija: broń nas od wojny, Zdrowaś Maryja !" Amen